Robienie zdjęć sprawia mi niesamowitą przyjemność. Niestety chroniczny brak czasu, nie pozwala, jak kiedyś „poszwendać'' się między ludźmi. Bardzo to lubiłam. Fotografować twarze pełne emocji, to wielka i niezapomniana przyjemność. Zatrzymana w kadrze, ta jedna ulotna chwila. Uśmiech, łza, radość, smutek...
Ale... trzeba było zejść na ziemię i dostosować się do swoich czasowych możliwości. Dlatego zaczęłam fotografować kwiaty.
Są takie ciche, nieśmiałe, delikatne, tańczące z wiatrem  w ogniu barw. Czarują nas, odurzają zapachem. A ja odwdzięczam się za ich istnienie fotografią. One nie odejdą za tydzień, dwa... zostaną na moich zdjęciach oraz również w moim tomiku pt.''Zapachem słów''.W ostatnim czasie pochłonęła mnie zabawa czy też taniec ze światłem.Namiętnie fotografuję w ogniu barw np. Anioły.Taka fotografia w warunkach domowych i zupełnych ciemnościach uczy cierpliwości.Kolor to radość i życie.Zapraszam do działu : " Światło i cień ".
Kiedy już jestem taka nasycona kolorami, zaczynam być nienasycona inaczej ;) Zaczynam tworzyć fotografię, niestandardową, niezgodnie z kanonami sztuki fotograficznej, której mnie uczono.
Wypuszczam wyobraźnię na nieograniczone tereny fantazji. Realizuję pomysły, które wyobraźnia mi podsuwa  po swoim szalonym spacerze. Takie prace dają dużo satysfakcji.
A dlaczego fotografuję? Bo lubię  utrwalać piękno, nawet jeżeli nie mieści się w kanonach piękna. Bo tak naprawdę czym jest piękno? Dla każdego czymś innym. Dla mnie piękno jest tam, gdzie mnie zatrzyma, zachwyci, kiedy  moja dłoń bezwiednie otwiera migawkę.


stat4u