Dzisiaj zakończę sprawy niezakończone. Jak wszyscy myślę o całym roku. O tym co było dobre zachwycające, fascynujące, ale też o tym co przyniosło smutek, żal i łzy.

Ostatni dzień roku, a ja widzę jak kontrolka pali mi się na rezerwie. To dobry moment na przemyślenia.

Tego ostatniego dnia chciałabym podziękować tym, którzy przy mnie byli i i tym co nie byli, tym co szanowali i nie szanowali, tym co podarowali mi uśmiech i tym co łzy, tym co okazali życzliwość oraz bezinteresowność i tym co olali totalnie, tym co mnie zaskoczyli pozytywnie i innym co negatywnie, tym co obiecali i dotrzymali słowa i tym co postąpili odwrotnie.

Dziękuję za wszelkiego rodzaju emocje w tym roku odchodzącym, za te dobre jak i te złe.

Nie wiem, których było więcej. Pewnie się wyrównały i dlatego nie zwariowałam czy mi po prostu nie odbiło.

Bo w sumie dajemy sobie radę z nadmiarem pracy, obowiązków, a padamy przy emocjach,tym wstrętnym odczuciu, jakim jest rozczarowanie.

Ten odchodzący rok pozwolił mi na poznanie siebie głębiej. Czy popełniałam pomyłki? Komuś zrobiłam przykrość ? Pewnie tak, ale na tę chwilę mam zanik pamięci. Moje neurony gwałtownie się obkurczyły i nie chcą współpracować. Ale na wszelki wypadek przeproszę. Tak awansem, gdyby to jednak była prawda.

Mam też postanowienia noworoczne:

  • zmniejszyć tę moją cholerną ufność w Ludzi

  • zacząć myśleć więcej o sobie

  • nauczyć się dystansu

  • zmniejszyć do minimum otwartość i szczerość ...itd......

A, że nie wierzę w postanowienia noworoczne, to pewnie się nie zmienię i znowu mi osoby dla mnie ważne nakopią do de....

Ale za chwilę się napiję „ szampana”, zapomnę o tym co boli i z ufnością wejdę w Nowy Rok.

Bo chrzanić takie życie, kiedy się nie ufa i nie jest się szczerym.

Po wolnych dniach zapiszę się do Poradni Psychiatrycznej, bo jak znam życie limit już wyczerpany, ale może się załapię na koniec roku 2013.I wtedy skopana, będę miała szansę na fachowe leczenie heh :)

Ale jakby co, wszystkim Nieznanym życzę Wszelkiej pomyślności w roku 2013.Bo 13 w sumie jest szczęśliwa, to i rok musi być szczęśliwy. A więc uśmiech ufny posyłam w Nowy Rok 2013 :)