Na leszczyńskim firmamencie ,objawiła się nowa gwiazda poezji, Kamila Maria Kampa.
Do tej pory wydała trzy tomiki poezji. Poetka poszukująca własnego credo i syntezy. W swoich wierszach potrafi w powszechnej, tak bardzo popękanej rzeczywistości, dostrzec piękno, które decyduje o prawdziwym istnieniu. Poetka obserwuje bardzo uważnie, wyczulonym okiem. Sięga do liryki opisowej, dając popis metaforycznej zręczności.
Kocha swoje miasto Leszno. –Tu na deptaku, płytki zalane łzami – zmieniają się pory roku – jesień przytupuje w kałużach – samotna latarnia wypatruje spóźnionego przechodnia.
Miłość w poezji Kamili jest boskim darem, pełnią człowieczeństwa. Sprowokowana wiecznością, manifestuje swoje uczucia, podąża uparcie tam, gdzie obopólna wdzięczność niweczy przemijanie. To najprawdziwsza radość życia. Żyć znaczy kochać: żarliwie, namiętnie, jakby nierealnie.
- Płonie – /ubrana zapachem jaśminu/zanurza się cichym szeptem w świat pragnień/spala namiętności żarem/
Ta poezja bywa jutrzejsza i niegdysiejsza, uskrzydla i doskwiera, zawsze pozostaje rachunkiem egzystencji. Tym jednym rachunkiem, który nikogo z nas nie ominie.
Jej wiersze pachną kwiatami, szepczą, płaczą deszczem.
Warto zagłębić się w ten urokliwy świat.
Krystyna Grys
Leszno 2012